TOYOTA COROLLA E9 KOMBI 1989 â samochód, który przeżyje nas wszystkich
JEDYNA TAKA W POLSCE!
Z PRYWATNEJ KOLEKCJI od FANA MARKI
Salon Polska | 2 właścicieli od nowości | Garażowana od urodzenia
Opis? Nie. To hołd.
To nie jest samochód.
To instytucja.
To wehikuł czasu, który pachnie welurem, historią i szacunkiem do inżynierii japońskiej, gdy robiono rzeczy, żeby trwały wiecznie.
5 drzwi â każde otwiera się z godnością epoki PRL-u.
Bagażnik? Tu się zmieścisz Ty, Twój pies, trzy walizki, kosiarka, i wspomnienie po byłej.
Spalanie: 5.3L/100 km â jak stary kawaler na randce: dużo nie wymaga.
Woziła babcie do kościoła w słoneczne dni â NIGDY nie widziała zimy.
Toyota Corolla E9 kombi â rocznik 1989, diesel 1.8, 64 KM. Czy to dużo? Nie.
Czy potrzeba więcej? ABSOLUTNIE NIE.
Co robione?
Oleje, filtry, wszystkie płyny â świeże jak poranna rosa
NOWY ROZRZĄD + pompa (14.01.2025, 2000 km temu)
Nowe świece, nowy tłumik końcowy, wycieraczki â pełen przegląd życia
Podłoga zakonserwowana, zero rdzy, zero ściemy
Lakier oryginał, jak na 1989 â do dziś świeci się lepiej niż nowa Dacia
Historia, której nie da się kupić:
Samochód z rodzinnej kolekcji, kupiony od starszego Pana, który trzymał ją pod kocem jak skarb.
Dla niego to było oczko w głowie â dla mnie legenda, ale czas iść dalej.
Wersja kombi â jedyna taka w Polsce.
Nie żartuję.
Szukałem drugiej â nie znalazłem.
Może gdzieś w Japonii, ale tam nawet nie wiedzą co to śnieg.
Cytaty ludzi, którzy ją widzieli:
âJakby papież miał rodzinę i dieselâa, to by właśnie to kupił.â
âTen samochód ma więcej duszy niż ja po trzech terapiach.â
âNie wiem co to, ale czuję respekt.â
Lokalizacja: Rzeszów
Możliwa wysyłka... zdjęć. Auto jeździ samo.
Robi trasę 800 km bez zadyszki â nawet nie zapyta "daleko jeszcze?"
Dodatek:
W bagażniku mieści się właściciel i dwie kobiety. Sprawdzone. Potwierdzone.
Nikt nie ucierpiał.
To ogłoszenie nie jest o sprzedaży. To rekrutacja do bycia kolejnym Strażnikiem Legendy.
Cena: 8700 zł (do negocjacji, ale tylko z szacunkiem do legendy)
Nie szukam klienta. Szukam następcy.
Gotowy?