Szukam szalonej, nieco zwariowanej dziewczyny, która kocha góry, podróże i życie pełną piersią. Kogoś, kto chce poznawać świat, doświadczać wszystkiego, co fascynujące i fajne – a jednocześnie potrafi czasem zwolnić, naładować baterie i po prostu cieszyć się chwilą. A potem znowu szaleć – na koncercie, w górach, w spontanicznej przygodzie…

Marzę o tym, aby robić te wszystkie rzeczy razem. Mieć wspólne marzenia, łapać życie takim, jakie jest – czasem słodkie, czasem gorzkie – ale zawsze z kimś, kto podtrzyma Cię na duchu i dorzuci iskry do codzienności.

Czego szukam? Swojej „ładowarki pozytywnej energii”. Kogoś, przy kim moje baterie rosną w siłę, a ja mogę naładować Twoje – bo jeśli między nami zaiskrzy, wszystko inne staje się jeszcze ciekawsze.

Lat 42, wysoki i dobrze zbudowany. Szukam kogoś, z kim życie smakuje intensywnie i różnorodnie – od przygód po ciche chwile w domu… i jeśli chemia między nami zadziała, kto wie, dokąd może nas jeszcze poprowadzić ta iskra. A wspólny Sylwester? Brzmi jak idealny początek czegoś pięknego.