Cześć! Mam 40+, jestem kawalerem, bez nałogów, bez dzieci, a co najważniejsze bez żony (przynajmniej na razie). Wysoki szatyn z dużym poczuciem humoru, potrafię śmiać się z siebie i z życia, czasem trochę za głośno, ale kto by się tym przejmował?
Lubię dobre jedzenie, długie spacery (albo krótkie, jak pada deszcz) i kino, gdzie popcorn zawsze jest obowiązkowy. Szukam bratniej duszy, z którą będzie można gadać do późnej nocy, planować spontaniczne wyjazdy i śmiać się z własnych żartów.
Nie obiecuję, że jestem kucharzem, ale herbata zawsze wychodzi idealnie. Nie jestem mistrzem fitnessu, ale przy dobrej muzyce potrafię zatańczyć jak nikt nie patrzy. Jeśli cenisz szczerość, luz i czasem odrobinę absurdu a może właśnie Ciebie szukam.
Więc jeśli masz ochotę poznać kogoś, kto traktuje życie z humorem, ale z sercem na dłoni. Może razem odkryjemy, że najlepsze żarty są wtedy, kiedy się je dzieli.







ogłoszenie










